Jak to powiadają, musi się człowiek narobić, nachodzić, namartwić , żeby chwilę mógł się nacieszyć. Po tygodniu chłodniejszym, i 4 dniach deszczu nareszcie ciepły i słoneczny dzień. Deszcz potrzebny, ale nijak nie idzie się z chmurami dogadać co by w nocy padalo . Hiacynty dziś dało się poczuć w powietrzu, tak samo narcyzy, zwłaszcza ten z pierwszej fotki , rozkwitły jeden i niesamowicie pachnie, a mam ich 5😁.Tulipany jeszcze się tulą i nie spieszy im się wcale, za to bergenia odważnie poczyna.