Kochani ogrodnicy, pomocy! Mam w ogrodzie inwazję chrabąszcza majowego, rójka trwa gdzieś od 1,5 tygodnia, ale dziś poszłam w południe do ogrodu obejrzeć rośliny i przeraziłam się bo pod śliwą na podeslanej folii aż czarno od żuków. Do tej pory walczyłam z chrabąszczem otrząsając rano i wieczorem drzewa, głównie śliwę która jest najzieleńsza i największa, i zbierając żuki oraz topiąc je w wiadrze z deklem. Ale dziś było ich tyle że podupadłam na duchu, muszę jeździć do pracy, a one w tej ilości międzyczasie zeżrą mi drzewa owocowe. Mniejsza o zbiory, boję się że drzewa to okrutnie przechorują. Czy można coś więcej zrobić żeby chronić drzewka? Drakol już mam kupiony, ale on jest do gruntu, i użyję go jak tylko skończy się rójka, a do tego czasu, czy można coś więcej zrobić? Śliwa jest bardzo wysoka nie miałam sprzętu zimą by ją właściwie przyciąć, to jest planowane dopiero w nadchodzącą zimę.