Buraczki udały się, nie szalałam z sianiem, bo pierwszy raz je miałam, ale na chłodniczek wystarczyło😉. Pomidory zaczynają nabierać kolorów, w tym roku mam Limy,żółte, Betalux i koktajlowe, siałam jeszcze Black Cherry i wyrosły i miały się dobrze, ale jak wsadziłam je do gruntu to coś je zniszczyło, wyglądało to tak jakby ptak jakiś je udziobał przy samej ziemi😭. Cieszymy się z melonów🍈, zastanawiam się kiedy będą gotowe do zbioru...🤔. Przecier z pomidorów już zrobiony, nie ze swoich, ale od gospodarza- znane źródlo , nie pryskane, miał potężną nadwyżkę nieprzerabialną 🤭i się dzielił.