Na mojej pnącej róży w górnych partiach zaobserwowałam pomarańczowe kłaczki bardzo różnej wielkości. Nie wiem co to jest. Rdza zawsze mi się kojarzyła z plamami, a to są jakby przyklejone, o pomarańczowym ostrym kolorze kłaczki. Róża miesiąc temu była potraktowana polyversum ale tylko z konewki tam gdzie sięgnęłam. To jest wyżej. Co robić? Czy to rdza, czy jakaś choroba grzybowa? To co widziałam oberwałam. Co robić dalej?