Tak jak Bożenka piekę chleb na zakwasie żytnim, który od lat przechowuję w lodówce. Czasem go dokarmiam poza pieczeniem bo dzielę się nim ze znajomymi. Parę osób udało mi się przekonać do własnoręcznie upieczonego chleba. Zapach w domu jest niesamowity. Przypomina mi dzieciństwo, piec chlebowy i te wielkie pachnące bochny, które ledwo dało się objąć. Czasem piekę też na drożdżach ( na życzenie)z ziemniakami gotowanymi, kefirem, maślanką ale dla mnie to nie to samo. Mam swój sprawdzony przepis, który modyfikuje w zależności od smaków i apetytu. A to suszone pomidory, śliwka, czarnuszka, żurawina, cebula prażoną, różne ziarna albo kozieradka. Bardziej żytni albo mieszany. Zabawę mam przy tym przednią i czuję się niczym Okrasa łamiąc przepisy. 😃😉 Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie spróbowali tego robić. 😃😀