Czołem Grupa ✋ niby wiosna się zaczęła, a ja jej jakoś nie czuję 😢 z wysiewami nie idzie tak jak myślałem - ciągle nie mogę wyczuć kapustnych. Jedna rozsada poszła, wczoraj wysiałem następna. Jak ta się nie uda, to będę próbował siać coś z kapustnych na zbiór jesienny 🤷🏻‍♂️ Kolejny problem to brak wschodów niektórych nasion. Już raz pisałem o bakłażanach - rozumiem, że paczka sprzed dwóch - trzech sezonów może mieć słabą siłę kiełkowania, ale nasiona kupione w poprzednim roku nie wychodziły to już lekka przesada. Pomidory i papryki jakoś dają radę, choć te pierwsze się powyciągały i muszę je doświetlać 🤷🏻‍♂️ w ogrodzie też szału nie ma. Nie wiem czy jeszcze ryzykować z przycinaniem borówki amerykańskiej - najsłabszych i najstarszych pędów? Oprysk miedzianem - czy jeszcze warto robić? No i przymrozki - co z odkrytymi roślinami, okrywać czy dać sobie spokój? Nie wiem co będzie dalej, ale będę musiał wziąć się za siebie i znaleźć tę wenę, którą miałem w poprzednich latach 🤷🏻‍♂️ Pozdrawiam Wszystkich i zdrówka życzę ✋