Mam wrażenie, że ostatnio te piękne rośliny są nieco zapomniane. W sklepach ogrodniczych o wiele trudniej dostać ich sadzonki, niż np. pelargonii czy petunii. A moim zdaniem nie sposób przejść obojętnie obok ich kwiatów - setek mini balerin tańczących na krzaczkach. Fuksje mają różną formę. Są formy krzaczaste o wyprostowanych, gęstych pędach są też formy przewieszające się, które fantastycznie wyglądają w wiszących, spotkamy też formy drzewkowate, które można postawić z donicą na rabacie w miejscu wyeksponowanym lub wśród innych roślin. Aby fuksja dobrze rosła i pięknie kwitła musi mieć odpowiednie warunki. Przede wszystkim nie może być w pełnym słońcu w godzinach południowych, najlepiej umieścić fuksję na wystawie wschodniej lub zachodniej w lekkim półcieniu. Gleba musi być żyzna, bogata w składniki pokarmowe najlepiej lekko kwaśna i przepuszczalna. Fuksję podlewamy z wyczuciem, tak samo jak suszy nie znosi zalewania. Niestety w naszym klimacie Ułanka nie przezimuje na zewnątrz. Na zimę trzeba ją schować do pomieszczenia najlepiej o temp. w zakresie 3-8°C. Trzeba zupełnie zrezygnować z nawożenia i mocno ograniczyć podlewanie. Warto jednak przezimować Fuksję bo z wiekiem te rośliny tylko zyskują na wyglądzie. Fuksja nie jest też problematyczna jeśli chodzi o rozmnażanie. Możemy ją rozmnażać zarówno z pędów wierzchołkowych, zielnych jak też z bocznych pędów zdrewniałych, które zawsze pobieramy z piętką pędu matecznego. Najlepiej fuksję ukorzeniać w ciepłej, wilgotnej glebie., można też w wodzie ale z doświadczenia wiem, że rośliny ukorzenione w wodzie łatwiej zapadają w dorosłym życiu na choroby grzybowe. Aby Fuksja ukorzeniła się w wodzie trzeba spełnić jeszcze jeden warunek, pojemnik nie może być przezroczysty. W zwykłym słoiku fuksja będzie się zachowywać jak kwiat cięty i nie zechce wypuścić korzeni. Mam nadzieję, że chociaż troszkę zachęciłem Was do romansu z tą piękną Ułanką.