Kilkuletnia czereśnia, mocno przycieta wiosną. Opryskana miedzianem, potem syllitem, niedawno przeciw mszycom. Ma ładne duże owoce. Niestety owoce w miarę dojrzewania gniją na drzewie. Skala jest duża, musimy zrywać mniej dojrzałe sztuki żeby ucieszyć się jakimkolwiek zbiorem. Co może być przyczyną i czy jest na to jakiś sposób? Może jakiś szkodnik, na niektórych nadgnitych owocach widać żerujace owady.. Obok stoi, stykajac się wręcz koroną, wcześniejsza odmiana, właśnie skończyły się owoce, ale na niej problem nie wystąpił.. Owoce dojrzały bez problemu.