Nasz grudnik osiągnął chyba swoje maksimum. Średnica korony wynosi 95 cm, a średnica pędów (przy ziemi) wynosi 4 cm. Przez wiele lat pobieraliśmy z niego pędy z których po ukorzenieniu wyrastały kolejne rośliny. Teraz jego blaszki (liście) są coraz mniejsze. Często też części pędów samoistnie opadają. Zastanawiamy się co dalej robić. Czy próbować go przesadzić do większej doniczki z nową ziemią? Czy oprócz przesadzenia skrócić jego pędy? Może istnieją inne możliwości? Obawiamy się że podczas przesadzania połamie się. Czy ktoś z Państwa poradził sobie z takim problemem i mógłby się z nami podzielić doświadczeniem?