Cześć wszystkim. Jestem początkującym miłośnikiem ogrodu. Odkąd pamiętam w domu mojego męża rośnie to maleństwo z pierwszego zdjęcia. Rodzice chcieli już dwa lata temu to wykopać i wyrzucić twierdząc, że nic z tego nie będzie. Udało mi się przedłużyć żywot tej roślinki w tamtym roku miała jeden pęd na którym był biały kwiat. Myślałam, że najgorsze mam za sobą i będzie rósł normalnie. Niestety nic z tego w tym toku to samo małe pędy odbijające od ziemi a wyżej sucho. Na drugim zdjęciu są hortensje, które rosną całkiem przyzwoicie. Ta sama ziemia, ten sam nawóz, tak samo podlewane. Co robię nie tak? I co mogę zrobić, żeby to maleństwo odratować.