Dzień dobry Około 10 dni temu nasza Hortensja "zachorowała". Nic nie wskazywało, że coś może się stać. Okaz zdrowia. Do momentu aż jednego dnia nasza Hortensja porzuciła swe pędy, porzuciła na ziemię, zwiędły, uschły. W pierwszej fazie była to połowa pędów. Pozostałe były zdrowe. Zgodnie z zaleceniami bardziej doświadczonych... Sprawdziłem czy to nie "robale", obsypałem korą... Teraz już wiem, że chyba niepotrzebnie podsypałem nawozem do Hortensji, podlałem. Po powrocie z długiego weekendu moim oczom ukazał się ten smutny widok. Biedna, chora Hortensja. Pomocy