Zakupiłem 350 sadzonek ligustra(30 cm)Wsadziłem jesienią w b.dobrą ziemię,nawiozlem obornikiem.Wiosną nawiozlem azofoską,I pojawił się kręt,nornice oraz pędraki.W tej chwili zostało już tylko 80 sadzonek.Wszystko uschło,korzonki zjedzone lub korytarze pod nimi.Nic nie pomogło.Jakie są szanse że uschnięte sadzonki jeszcze za jakiś czas odbiją pomimo ukorzeniaczy itp.???