liście dla mnie...to przekleństwo ale i skarb. są niezastąpionym materiałem węglowym w komposcie, niezastąpione w wytwarzaniu ziemi liściowej ale i niezbędne do tworzenia "zimowej kołderki" dla bylin. mimo to, że grabienie ich to mordega, patrzenie jak pokrywają trawnik doprowadza mnie do palpitacji serca- nie oddam nawet brzozowego😉 i wybieram każdy -bo warto