Czołem Grupa ✋ początek października przyniósł piękna pogodę - słonecznie i ciepło, jak na jesień (może jedynie trochę wiatr przeszkadza, ale wszystkiego w życiu mieć nie można). Mając na uwadze, że jeszcze nie posadziłem tulipanów miałem już zamiar je umieścić w przygotowanym miejscu, ale obejrzałem filmik na ZP o zrywaniu pomidorów z tuneli i szklarni - pomyślałem: "Kurde, a ja jeszcze z gruntu ich nie zerwałem". Nastąpiła zmiana planów i zacząłem zrywać wszystkie pomidory. Choć udało mnie się zachować zarazę ziemniaczaną, to mimo że w dzień pogoda mogłaby sprzyjać jeszcze roślinom, ale chłodne i mgliste poranki mogły pomóc nawrotowi chorób pomidorów. Dlatego wszystkie krzewy zostały zlikwidowane, a najzdrowsze owoce zebrane. Przy okazji zlikwidowałem bakłażany (które już i tak nie kwitły, a niektóre praktycznie zostały zjedzone przez stonkę) i kiwano (znalazłem jeszcze kilka owoców, które rosły za płotem 🤣). Zostawiłem tylko paprykę, która dzielnie walczy i zaczyna ładnie się czerwienieć. Po krótce mogę napisać, że sezon pomidorowy był udany, mimo wzlotów i upadków 😀 nowe doświadczenia zebrane w tym czasie pewnie zaowocują w przyszłym sezonie. W przyszłym tygodniu będę musiał w końcu posadzić tulipany. Zostawiam Wam kilka ujęć z październikowych prac i żegnam się 😀 Pozdrawiam Wszystkich i zdrówka życzę ✋