Czołem Grupa ✋ dzisiaj miałem plany związane z końcówką października, ale tak dobrze się odsypiało pracę, że wstałem dopiero przed 9:00 🤣🤣🤣 mimo to powalczyłem trochę w ogrodzie, a pogoda popołudniu u mnie była wyśmienita, to zrobiłem 3 cele (chyba to będzie dobry sposób, na takie wolne dni, żeby coś podziałać w ogrodzie). Po pierwsze - zakończyłem sadzenie cebulek jesiennych. Ostanie w kolejce czekały krokusy (kupne i wykopane latem). Posadzone w grupkach, bo przeważnie sadziłem je pojedynczo lub po trzy w dołek. Po drugie - posadziłem w końcu hortensje bukietową "Magical Candle". Niestety nie zrobiłem zdjęcia, w którym miejscu ją umieściłem, ale później zrobię fotkę i zadam Wam pytanie albo to bardziej będzie prośba o radę. Jedynie mogę napisać, że jest posadzona mniej więcej w tym miejscu, gdzie na drugim z zdjęciu stoi taczka. Po trzecie - nareszcie opryskałem drzewka owocowe mocznikiem. W tym roku udało się wcześniej niż w poprzednim, ale i tak na części drzew nie ma prawie liści 😅 w przyszłym sezonie podzielę ten zabieg na dwa etapy, żeby najpierw opryskać te rośliny, które już są po owocowaniu (czereśnie, śliwy itd.), a później po zbiorach pozostałe drzewa (głównie jabłonkę i gruszki). Jeszcze w listopadzie pozostanie oprysk Miedzianem. Ostatnie dwa zdjęcia ukazują, dlaczego likwiduje "trawnik" na rzecz rabaty - tak faktem, że było zielono, ale praktycznie bliżej budynku rósł sam mech i perz (tak to już jest na działce, na której nic nie było robione, a dopiero teraz jest budynek mieszkalny i ulica). Tak minął wolny dzień, a jutro i pojutrze znów do pracy na popołudnie (jutro jeszcze jest inwentaryzacja). Listopad zapowiada się nieciekawie, pod względem godzin pracy, ale już coraz mniej zostaje mi do ogarnięcia w ogrodzie. I jeszcze mam trochę dni urlopowych do wykorzystania, więc zobaczymy co los przyniesie 😉 Pozdrawiam Wszystkich i zdrówka życzę ✋