Czołem Grupa ✋ podchodzę do tego tematu już jakiś czas i nie wiem czy dobrze go naświetle 🤷🏻‍♂️mamy połowę maja i praktycznie wszystkie rozsady powinny być gotowe do posadzenia w ogrodzie, a kolejne wysiewy trafiają już wprost do gruntu. Dlatego chciałem podsumować moje tegoroczne wysiewy, pod względem sukcesów i porażek. Będę pisał o rozsadach w trzech częściach - warzywa, kwiaty i zioła. O warzywach mogę napisać, że jest pół na pół - papryki, pomidory i bakłażany dają radę, ale za to kapustne oraz arbuzy, melony i dynie już trochę gorzej 🤷🏻‍♂️ może niektóre pomidory i papryki zanadto się powyciągały, ale mimo wszystko cel paprykowy, który postawiłem sobie na początku sezonu mogę uznać za wykonany 👍 dalej mam problem z kapustnymi, choć w tym roku przetrwało więcej roślin, niż w poprzednim. Wogóle w tym sezonie coś nie trafiłem z podłożem, które wpłynęło na końcowe niepowodzenie przy wschodach nasion, ale o tym w osobnym wątku (napiszę o tym na końcu). Brokuły, kalafiory i jarmuż coś kiepsko rosły, więc zaryzykowałem je popikować szybciej niż zamierzałem - chyba dobrze zrobiłem, bo jak bym zwlekał dłużej, to w końcu żadnych sadzonek bym teraz nie miał, a tak jest nadzieja, ale nadal są małe i nie wiem czy zdarzą urosnąć przed upałami 🤔 co do arbuzów, melonów i dyń - no kiepsko to widzę, bo oprócz arbuzów i kilku melonów, też słabo wszystko wschodzi, choć jeszcze mają czas tydzień lub dwa. Dalej też mam problem z wyciąganiem się siewek tych roślin - w przyszłym sezonie będę musiał rozplanować lepsze doświetlenie. Ostatnio wysiałem też fasolę, ale ona wschodzi bezproblemowo. Kolejna część wpisu, to kwiaty - ogólnie to co wysiałem wzeszło, ale jeszcze niektóre zaraz padły. Szałwia błyszcząca czy aksamitka, to już klasyk u mnie. Inne kwiaty rabatowe też dają radę. Gorzej wygląda sytuacja z surfiniami - kolejny sezon nie mogę ich wyhodować 🤷🏻‍♂️ chyba w przyszłym sezonie postawię sobie cel uzyskać samodzielnie sadzonki tych pięknych kwiatów. Trzecia część wpisu to zioła - ogólnie tutaj jest najgorzej, bo miałem największe straty. Większość siewek padła i tylko niektóre przetrwały. Przykładowo bazylie będę musiał wysiać jeszcze raz. Może to wina za małych doniczek 🤔 Poza tym udało mnie się wyhodować jedną sadzonkę szpinaku malabarskiego oraz cztery sadzonki kiwano, z nasion zebranych z poprzedniego sezonu. Ogólnie mogło być lepiej, ale też nie ma tragedii. Zobaczymy jak dadzą sobie radę wszystkie rozsady 🤔 Na koniec planuje jeszcze jeden post na temat rozsad, ale narazie niech pozostanie to słodką tajemnicą 🤐 Pozdrawiam i zdrówka życzę ✋