Zazdroszczę naszemu guru ogrodnictwa jak kopie dołek dla nowych roślin lub je przesądza. Ja niestety tak lekko nie mam. Wykonanie dołka kosztuje sporo energi i czasu. I to jest pierwszy przypadek gdzie się nie zgadzam do końca z panem Grzegorzem. Aby zasypać roślinę tym co wykopie. Patrząc na fotki zrozumiecie. Teraz wiem dlaczego dzielnica mojego miasta w której mieszkam nazywa się Kamienica