Ogród powoli wraca do życia po majowym gradobiciu.Najbardziej zadziwiające są pomidory.Mają niesamowitą siłę odradzania się.Zostawiłam większość bardzo uszkodzonych krzaczków a one po miesiącu odrodziły się jak ,,Feniks z popiołu" No może nie są takie jak powinny być o tej porze ,ale i tak jestem bardzo mile zaskoczona,że zaczynają kwitnąć.Trochę gorzej wygląda papryka.Parę krzaków truskawek osłoniętych świerkami też wydają owoce😄i nawet jest trochę czereśni na drzewku.