Fitness w ogródku, w środku czerwca. Dobija mnie, że we wszelkich aplikacjach typowe dla kobiet aktywności jak mopowanie podłóg, dźwiganie ciężarów (zakupy na hali, kilometry a w obu rękach dla równowagi obciążenia torby po 15kg) , stretching, skłony i przysiady (w najlepszym wypadku) przy pracach ogrodowych, nawet wspinaczka po drabinie i jazda z taczką.. nie są uznawane za aktywności. Ja po 4 h padnięta na pysk, a zegarek wrzeszczy "rusz się babo" .. Rzuciłam się na ogród i mam w nosie zegarek. Na rower przerzucę się jak się roślinką trochę zaopiekuję. Tak więc pozbierałam mszyce z róż do końca, trochę nam mnożyło się ich, bo nie wymordowałam ich do końca w maju. Teraz będę miała już tę populację pod kontrolą.. Żółte wstążeczki kupię, ale zawieszę je w sąsiedztwie na jaśminowce. Tam dopiero jest plaga. Niech tam działają biedronki. Róże póki co zdrowe, kilka malutkich gąsienic, jakieś dwa paczki małe, nieco kiwnięte i rachityczne. Uszczknęłam je na wszelki wypadek gdyby w nich siedział jakiś robal. Została mi tylko rdza do opanowania. Wczesną wiosną opryskalam miedzianem teraz czekam, może sobie same poradzą.. Jabłonka na 4 jablka. Ubudzilo się robactwo z zeszłego roku (znalazłam kiedyś ich nazwę ale już nie pamietam..edit:google lens jest nie zastąpiony.. To namiotnik, cholerstwo straszne więc kontrola populacji niezbędna, zanim wkroczy target.. ) , zgodnie z eko-zaleceniami poszedł w ruch sekator. Całe gałązki z jajcami i nawet wylęgniętymi gasienicami poszły do czarnego wora i zostały wywiezione na śmietnik do betonowego miasta. Niech tam spróbują przetrwać, nie u mnie.. Mój ulubiony chwast, ostrogowiec czerwony, panoszy się wszędzie gdzie inne roślinki nie dają rady.. Zakwitł na całego. Super roślina. Tylko niestety nie daje się przesadzać.. Ale tam gdzie wypuści kępkę i tak nic mi nie urośnie.. Więc rozrasta się za moim zezwoleniem gdzie chce.. Trawa? Miał być tu kiedyś kawałek trawnika, ale po jakieś trefnej dosiewce i kilkakrotnym rozsypaniu jesienią popiołu, wyrosły nam łany zbożowe 1.5 m wysokie.. A kosiarka w naprawie... Tak więc nawet trawa mi się podoba..