Czołem Grupa ✋ dzisiaj chciałabym podsumować miniony rok i przybliżyć co nieco planów na nadchodzący sezon. Każdy wie jaki był rok 2022, co się działo w Polsce i na świecie, więc tym bardziej każdy starał się czymś zająć, aby nie myśleć o złych rzeczach. Rok 2023 też nie zapowiada się przełomowo, dlatego warto mieć swoje miejsce, gdzie można się wyciszyć i zaszyć się na jakiś czas. Ja i zapewne większość z Was, do takich miejsc zalicza ogród. W poprzednim roku dużo czasu spędziłem w ogródku i chociaż to nie był najlepszy sezon, to zawsze lubiłem tam wracać. Początek roku 2022 minął pod znakiem wysiewów roślin na rozsady i w miarę możliwości (pogoda była mało zimowa, a bardziej jesienna) porządków w ogrodzie. Kto śledził moje wpisy, ten może kojarzy moje paprykowe wyzwanie (w celach miałem się skupić głównie na papryce i kwiatach balkonowych - do tych drugich jeszcze wrócę). Szczerze to myślałem, że nic się nie uda, ale po posadzeniu rozsad w ogrodzie wszystko się odmieniło. Może nie wszystkie odmiany się udały, ale już wiem na które odmiany warto stawiać 😉 co do innych warzyw to pomidory się udały, choć zbiory były słabsze w porównaniu do poprzedniego sezonu. W ogóle nie udało mnie się z uprawą bakłażanów, fasoli, arbuzów i dyni. Poraz pierwszy udało mnie się uzyskać jakieś brokuły i kalafiory, choć tutaj też była walka o rozsady. Teraz nie wiem czy to był problem z złym podłożem (szczególnie było to widać po pomidorach, które wyglądały jakby na start dostały mocno dawkę nawozu), czy z przestrzeliłem z terminem wysiewu, ale w tym roku będę bardziej uważał z terminem wysiewu i podłożem, które będę stosował. Co do innych roślin wysiewanych - problem miałem z ziołami i częścią kwiatów. Kolejny rok nie udało mnie się uzyskać sadzonek surfinii 😢 Później w sezonie działo się podobnie jak w 2021 - chłodny okres się wydłużał, ale na szczęście końcówka maja było deszczowa. Ogólnie w czasie kwietnia i maja nałożyło się wiele uroczystości, że ciężko było coś podziałać w ogrodzie. W czerwcu nadrabiałem zaległości - pamiętam, że niektóre rozsady sadziłem dopiero w tym czasie. Pojawiły się też nowe problemy, które wychodziły po jakimś czasie. Przykładowo przy uprawie brokułów i kalafiorów miałem do czynienia z różnymi szkodnikami, więc zastosowałem rozwiązanie z okrywaniem tych warzyw. Na szczęście czerwiec to czas pierwszych zbiorów, szczególnie owoców, których było dużo (oprócz śliwek). Latem za to były zbiory pierwszych warzyw ciepłolubnych i dalsze zbiory owoców. Szczególnie zapamiętam pierwsze poważne zbiory winogron, które nastały w wrześniu. Przez lato cieszyłem się również z kwitnących roślin, szczególnie z róż. Jesień przyniosła ostatnie zbiory warzyw i powolne kończenie sezonu, a przełom października i listopada zamknięcie wszelkich zbiorów. Końcówka roku to już klasycznie porządki w ogrodzie i przygotowanie roślin do zimy. Podsumowując miniony rok może nie był wybitny, ale nie był też tragiczny. Wiele rozwiązań właśnie przetestowałem w minionym sezonie, które pewnie wykorzystam i w nadchodzącym. Większość celów i planów wykonałem, choć jeszcze mnie czeka masa pracy. Co więc planuje: po pierwsze będę wysiewał rozsady trochę później, bo jednak niektóre cierpiały z braku dostatecznej ilości światła. Chcę utrzymać lub poprawić poziom w uprawie warzyw (szczególności w warzywach ciepłolubnych). Nie wiem czy będę próbował siać kapustne, bo jednak są trochę kłopotliwe według mnie. Chcę w tym roku wychodować własne rozsady surfinii i innych roślin balkonowych - to będzie mój przewodni cel. Co do innych roślin to będę się zastanawiał w najbliższym czasie. W ogrodzie większych zmian nie planuje, pewnie wyjdą w trakcie sezonu 😉 Tak mniej więcej wygląda moje podsumowanie minionego roku i moje plany na nadchodzący sezon 😀 Pozdrawiam Wszystkich i Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku 2023 🎇