Rok temu obciąłem dość dużą gałąź po czym ranę zamalowałem w tym roku zastałem taki widok czyli duża wilgoć oraz duża ilość spróchniałej mokrych trocin. Co mam teraz zrobić? Jakim środkiem grzybobójczym zamalować ranę od środka? czy zalepić ranę gliną według starej szkoły?