oto moje kwiatki... a na ostatnim zdjęciu Gamoń... moja kotka kieszonkowa, którą wyrwałam grabarzowi z pod łopaty i osobiście wykarmiłam pipetką, bo z flaszki nie chciała ciągnąć...urodziła się 03.05, ale jest maleńka... ma ok 600g i chodzi za mną jak piesek a jak mnie straci z oczu to bardzo płacze... jest bardzo kochana🥰... pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie... a szczególnie p. Grzegorza 💚💚💚💚💚💚