Pigwa ma ok 10 lat. Rosła piękne do czasu. Kilka lat temu zaczęły zamierać jej gałęzie. Na początku te najdrobniejsze potem większe. W ubiegłym roku zamarły główne konary razem z liśćmi. Wyciąłem te suche i zostawiłem kilka na najniższym piętrze drobnych gałązek, które puszczają paki. Kora na pniu popękaną wzdłuż całego pnia. Raczej nie jest to rak bakteryjny - Brak wycieków. Może wiosenne przymrozki to powodują?? Dodam tylko że po posadzeniu od 3 roku pięknie owocowała. W ubiegłym roku było kilka owoców które uschły na drzewie. Będę wdzięczny za pomoc.