Witajcie! W prawdzie już pomidory się kończą, a problem pojawił się już w czerwcu, ale w końcu znalazłam 5 minut, żeby zapytać: co poszło nie tak? Niektóre krzaczki pomidorów ( w rożnych miejscach w namiocie, pojednynczo z różnych gatunków) zaczęło robić się ciemne, wręcz czarne, potem zaczęły usychać a usychając robiły się fioletowe. Proszę o podpowieź co to i jak z tym walczyć. Chociaż tym pomidorom już nic nie pomoże, będę wiedzieć na przyszłość.