Moje pierwsze wysiewy i pojawił się problem miejsca i braku światła, ponieważ mieszkam w bloku i z oknami niefortunnie usytuowanymi prawie od północy. Wpadłem na pomysł regału ze specjalizowanym oświetleniem dla roślinek. Niestety aż dziw, ale czegoś takiego nie ma w handlu, więc zmuszony byłem sam zbudować taki regał. Regał ma 4 półki i każda jest oświetlona półmetrowym paskiem z podwójnym rzędem LED o tzw. pełnym spectrum w zakresie barwy, a więc światłem zbliżonym do słonecznego. LEDy na ostatnim zdjęciu zostały dobrane, aby były energooszczędne i jednocześnie wysokowydajne w zakresie jasności. Jedynym słusznym wyborem są na chipach z serii 5630 lub 5730. Moje emitują światło o natężeniu 2100 LM na każdą półkę, a więc więcej niż żarówka 100W. Do zasilania tego jest potrzebny zasilacz z zapasem mocy 12V i około 80W. W praktyce cały regał jest doświetlony światłem jakby z 4 żarówek po 100W, a pobiera mniej prądu niż jedna żarówka 60W (56W). Moje oświetlenie grzeje się, dlatego każda lampa jest zamontowana w korycie aluminiowym, które działa jak radiator. Efekt grzania można wykorzystać w zimnej piwnicy. Wystarczy regał owinąć kocem termicznym z apteki za 5zł i temperatura w środku podniesie się o kilka stopni, a nasionka zaczną szybciej kiełkować :). Budowa takiego oświetlenia jest na tyle prosta, że znając w/w parametry każdy majsterkowicz powinien poradzić sobie.