Właśnie przestudiowałam😉 post ZP z filmikiem jak przyciąć wiosną różę pnącą. Na końcu postu sugestia pochwalenia się naszymi różami. Konia z rzędem temu kto nie lubi się chwalić???🤭 Nie czekam więc aż mi zakwitną w tym roku tylko pochwalę się jak kwitły mi w ubiegłym roku. Mam nadzieję że w tym nie będzie gorzej. Pierwsze 2 zdjęcia to róża, którą darzę sentymentem gdyż posadził ją dla mnie mój Tato jakieś 40 lat temu wiedząc, że kocham róże. Kolejne zdjęcia to róża, którą uratowałam "przed śmiercią ". Kiedy szukałam herbacianej róży w szkółkach, Pani w jednej z nich miała ją już wyrzuconą- bo była zeschnięta. Powiedziała, że mogę sobie ją zabrać- nie musiała mnie namawiać. Tu przycięłam, tu wycięłam, pochuchałam, pogłaskałam, pośpiewałam, zasiliłam posadziłam..... I odwdzięczyła mi się....kwiatem i cudnym zapachem prowokującym przechodniów do zatrzymania się 😃😚😍🤩🌹🌹🌹 No i z chęci pochwalenia się zdjęciami opisałam Wam moją miłość do róż. 😍😍😍