Dzisiaj prace ogrodowe jak każdej soboty u nas. Udało mi się przyciąć ostatnia partie winorośli. Przyciełam powojniki. Pograbiona co nieco. Pięknie słonko grzało. Nie wiem jak u was ale w małopolskim straszna susza. Zdecydowałam wyjąć po raz pierwszy w tym sezonie wąż ogrodowy by podlać rośliny. Wąż nowy lanca nowa. Podlewali się extra. Moja pomocnica Alicja też chciała pomagać. Skrzynie co prawda robione z odzysku z palet ale są. Choćby na rok to warto żeby wypróbować. Efekty prac widać gołym okiem.. Ależ jesteśmy dumni. Kwitnie ciemiernik. Wyczytałam że trzeba obciąć liście. Tak też zrobiłam. Cała roślina o wiele lepiej się prezentuje Pozdrawiam wszystkich ogrodników.