Witam, mam dwie borówki amerykańskie na działce, nie wiem jaka odmiana, ale dwie różne. Mają z 6-8 lat i są małe, karłowate, owoców tyle co kot napłakał. Krótka piłka - 1. wyrzucić? 2. przyciąć? Całkowicie przy ziemi, czy coś zostawić (nic się nie nadaje do zostawienia 😟)? Kupiłem już ziemię do borowek, kore, siarczan amonu do zakwaszenia ziemi. Tylko czy próbować ratować te, czy kupić nowe sadzonki?