Byłam dzisiaj na działce. Miałcząca kotka czekała przy wejściu na działki. Poprowadziła mnie prosto do misek. Ona jedna tylko da się złapać, reszta ucieka. Mimo że temperatura była dodatnia to działka jest jeszcze cała w śniegu. Zawsze okrywałam na zimę niektóre krzaczki a w tym roku rozłożyłam tylko trochę gałązek świerkowych i martwię się czy wytrzymają do wiosny. A Wy okrywacie niektóre rośliny na zimę?