W ramach eksperymentu podjąłem próbę. Zraziki pozyskałem pod koniec zimy i przechowałem je w lodówce. Szczepienie przeprowadziłem na początku kwietnia jak tylko na docelowej jabłoni pokazały się liście, co było sygnałem, że ruszyły soki. Myślę, że zabieg wykonałem poprawnie, ale do teraz nic na wszczepionych zrazikach się nie dzieje. Dodam, że skróciłem jeden zraz i wciąż jest zielony, co znaczy że żyje. I teraz pytanie : jak długo trwa, a właściwie jak długo trzeba czekać na pierwsze liście na zrazikach?