Nasza działeczka graniczy z mamy wiejskim gospodarstwem, w którym nigdy nie wieszaliśmy budek legowych. Po filmach "Ptasiej strefy" i zachętom pana Grzegorza postanowiliśmy zawiesić budki lęgowe dla różnych ptaków. Z czterech zakupionych zamieszkane są trzy. Na kopciuszki jeszcze czekamy 😁 Budkę dla szpaków zawiesielismy celowo na czereśni i to była sluszna decyzja! Szpaki szybko ją zamieszkały, wyległy się pisklęta i zaczęło się! Rodzice- szpaki wyciągały setki szkodników z łąki /trawnika (z tej widocznej na zdjęciu) i wszystko zanosiły dla młodych. A ile 😆👍chrabąszczy zostało złowionych, czyli kilka razy mniej będzie pędraków. 👍👍 👍 Mamy też nadzieję jedzenia czereśni bez robaków! 😉😁 Młode, gdy opuściły gniazdo, również zawitały na łąkowej stołówce. A pędraki i karczowniki to zmora naszego ogrodu, więc zachęceni tegorocznym sukcesem, chcemy powiesić jesienią drugą budkę lęgową w pobliskim zaniedbanym parku i zaprosić do naszej stołówki. 😁 Jestem pod takim pozytywnym wrażeniem szpaków, że postanowiłam tym się z Wami podzieli. A drugim powodem była mała wymiana zdań z Teresą Malinowską na temat bioróżnorodności👍😁 Pozdrawiam 😁