Zdrowy i gęsty trawnik, stanowi piękne tło dla roślin w ogrodzie, miejsce letnich zabaw, gier i wypoczynku w hamaku. Dla mnie to letni "dywan", po którym chodzę boso.
Żeby cieszyć się nim od wiosny, wykonuję kilka prac jesienią, zwykle z początkiem października.
Jak  co tydzień, zaczynam od koszenia, następnie wyczesuję martwe źdźbła, za pomocą druciaków lub elektrycznej wyczesywarki, dwa razy, na krzyż (nie wertykuluję, uważam, że ten zabieg daje lepsze efekty wiosną). Dalej, nawożenie i podlewanie. Nie przywiązuję się do marek nawozowych, nawóz musi być JESIENNY, z jak najniższą dawką azotu.
Tak przygotowana darń nie zagniwa od dołu i jest mniej narażona na rozwój chorób grzybowych, a wiosną startuje zdrowa i silna.