Słuchajcie, na Boże Narodzenie dostałem tego świerka...trzymałem go caly czas na klatce schodowej (ciemność, chłód), ale od jakiegoś czasu zaczął po malutku się obsypywać...Mniej więcej w połowie marca wyniosłem go na dwór...I...jakby się w czasie zatrzymał...ani nie rośnie, ani nie usycha...Wczoraj obciąłem wszystkie suche gałęzie, ale przewodnik też jakby już suchy, będzie coś z tego? 🙃🤔☹️