Kochani... lato już się kończy... nie wiem jak u Was, ale u mnie minęło pod znakiem wielkiej suszy... porządnych deszczu nie było od pamiętnych wichur kiedy wyłączyli mi prąd na prawie 6 dni... Teraz sytuacja się trochę poprawiła, ale dobrze i tak nie jest... a u Was jak jest z wodą? Pozdrawiam jeszcze sierpniowo🥰🥰🥰