1) trawnik przed wertykulacją 2) trawnik w czasie pracy 3) trawnik już po 4) jak zgrabiłem to na kupkę :Nie uwierzycie ,też we wrześniu zrobiłem wertykulację trawnika ,troszku miałem tam mchu ,kupiłem taki najtańszy elektryczny wertykulator przejechałem tylko raz w jedną stronę cały trawnik i się załamałem musiałem kosz odpiąć bo co kilka metrów był pełny ,pokaże wam na zdjęciach w inspiracjach ,z tego mchu szło by górski domek ocieplić bo kiedyś właśnie wpychali mech między te duże bele ,potem posypałem wapnem granulowanym i jeszcze przed zimą tak odrósł że bajka no i troszku musiałem też dosypać trawy bo jak te druty wyszarpały ten mech z tą trawą to za dużo nie zostało ,a dla czego w ogóle to robiłem no bo tu gdzieś pan Grzegorz komuś odpowiedział że jest dobrze tak zrobić no i też pomyślałem że skorzystam ,cała zasługa ZP ,tyle że to odebrały służby miejskie jako BIO bo nie byłem pewny czy to na kompoście zgnije he he :) pozdrawiam wszystkich :)