Jesienią byłam na zakupach w sklepie ogrodniczym. Kupilismy z mężem kilka roślin, które nie mieściły się w samochodzie więc wróciłam do sklepu po sekator.

Powiedziałam: "Rośliny nie mieszczą się w samochodzie. Poproszę sekator".

Pani w sklepie powiedzieła: "Nie mamy nożyce do blachy". 

Potem wszyscy zaczęli się śmiać. Takie poczucie humoru i żarty sytacyjne ogrodników :)