Najlepszym lekarstwem na na zimowe ponure krótkie dni są cudownie pachnące kwiaty mirabelek (ałyczy). Gałązki do bukietów można zrywać już po pierwszych jesiennych mrozach gdy na uśpionych gałązkach już nie ma liści przez całą zimę aż do wiosny. Mirabelka niezawodnie rozkwita w domu w wazonie, zwykle juz po tygodniu lub kilka dni później, w zależności od temperatury w pomieszczeniu. Dzięki ich obłędnemu zapachowi można urządzić sobie wiosnę w domu w środku zimy. Do wazonu można zrywać także gałązki innych drzew i krzewów, nie tylko dla wiosennych kwiatów ale też listków. Warto pamiętać o tym podczas zimowej przycinki. Gorąco polecam zwłaszcza tym którzy cierpią na zimowy brak kwiatów ciętych oraz tym, którzy tak jak ja nie mogą doczekać się wiosny.